Czy decyzja o zostaniu szefem sztabu posła Łukasza Osmalaka ma wpływ na Pana dalsze plany?

Z Łukaszem Osmalakiem znamy się od wielu lat zarówno na stopie prywatnej, jak i samorządowej. W tej kadencji Rady Powiatu Mikołowskiego bardzo często wspólnie działaliśmy na rzecz mieszkańców, rozwiązując różne napotykane przez nich problemy. Wszystkie te działania pokazały, że nie tylko dobrze nam się współpracuje, ale łączą nas wspólne cele i poglądy. Dlatego też, kiedy Łukasz zaproponował mi współpracę przy wyborach parlamentarnych w roli szefa sztabu, bez większego zastanowienia przyjąłem tę propozycję, by wspólnie tworzyć kolejny projekt. Projekt, który przyniósł tak wyczekiwany przez wielu mieszkańców powiatu i miasta efekt w postaci reprezentanta ziemi mikołowskiej w parlamencie. Wspólny sukces i tak silna reprezentacja Trzeciej Drogi Polski 2050 Szymona Hołowni i Polskiego Stronnictwa Ludowego w parlamencie, rządzie oraz w władzach wojewódzkich – wicewojewodą śląskim jest Michał Kopański były radny powiatowy – przekonuje mnie do tego, by w nadchodzących wyborach samorządowych zostać liderem listy powiatowej Trzeciej Drogi. Uważam, że zmiana na wszystkich szczeblach władzy jest nie tyle możliwa, ile konieczna. Należy zakończyć kłótnie i iść do przodu – o to właśnie chcę walczyć. Chcę udowodnić, że można ze sobą rozmawiać, równocześnie szanując poglądy drugiego człowieka. Jak mówią nasi liderzy, sprzeczać się jest rzeczą ludzką, ale ważne jest, by z kulturalnej sprzeczki wyciągnąć budujące wnioski. Dla mnie najważniejsze jest, by nasze dzieci mogły swobodnie, bez żadnych nacisków rozwijać swoje zainteresowania i pasje – by nikt nie narzucał im, jak mają myśleć i w co wierzyć. Chciałbym, by nasza scena polityczna i samorządowa była zróżnicowana, by każdy mógł odnaleźć na niej osobę, która będzie go reprezentowała.